12 marca ’11
Nieco spóźnione życzenia dla mojego starszego brata Jakuba. Pierwszy tuzin lat już za nim. Na specjalną prośbę jubilata odbyło się przyjęcie, na które i ja zostałam zaproszona. Ferajna bawiła się strasznie głośno. Na szczęście sala mieściła się w starej fabryce i mam nadzieję, że nikt obcy nie ucierpiał. Ja znalazłam swój azyl. Schowałam się za akwarium, w kąciku. Tam obserwowałam pływające rybki i bąble powietrza. Jeżeli chcesz zobaczyć zdjęcia z jakubowej imprezy…pamiętaj, do galerii wchodzisz na własne ryzyko!