13 października ’12


Kiedy zaglądacie na moją stronę, czytacie co u mnie słychać, oglądacie zdjęcia z moich wypraw, to dzieje się tak jakbym była gdzieś blisko Was. Gdzieś obok w pokoju uśmiecham się, czasem płaczę. Jestem wtedy z przyjaciółmi lub sama siedzę w foteliku i patrzę przez okno na świat. Nie wiem, kto mnie zaprosił po raz pierwszy a do kogo wpadam tak często jak sąsiadka po cukier do herbaty. Nie wiem czy to daleko od mojego domu, czy blisko, gdzieś za zakrętem. Nie wiem jak wyglądacie, czy jesteście „starzy jak moi rodzice”, czy młodzi i szaleni jak moi bracia. Kim jesteście? Jedno jest pewne. W Waszych domach jest dużo ciepła. Ja to czuję i widzę. Dziękuję Wam, że jesteście.
Rzadko mogę się odwdzięczyć i podziękować wszystkim. Dlatego, jeżeli tylko mogę, wspieram tych co pomagają mi i innym. 13 października na wrocławskim Rynku, z okazji Światowego Dnia Hospicjów i Opieki Paliatywnej, pojawili się wolontariusze z Fundacji Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci. Puszczając ogromne bańki zwracali na siebie uwagę przechodniów. Ja też pomagałam. Razem z bratem puszczałam maleńkie bańki. Myślę, że wiele osób, dzięki tej akcji, dowiedziało się o istnieniu Fundacji. Kto wie ilu tym razem dołączy do klubu przyjaciół dzieci z wrocławskiego hospicjum. Ja wiem, że pomaganie nie boli, czasem zabiera trochę czasu.

Możesz również polubić

  1. Ola z Piaseczna

    Droga Ulu!
    Mam na imię Ola i jestem tylko o dwa lata starsza od ciebie. Mam tak jak ty dwójkę rodzeństwa, ale Ty masz dwóch braci, a ja brata i siostrę. Michała, który ma 14 lat i Marysię. Ona ma 1,5 roku. Bardzo mi się podobają twoje zdjęcia. Obejrzałam je wszystkie! Wiesz że ja też byłam w Karpaczu i mam zdjęcie w tym samym miejscu co Ty? Mój i twój tata się znają. Wiesz, ja niedługo jadę do Wrocławia, wtedy bardzo bym chciała Ciebie odwiedzić.
    Pozdrawiam,
    Ola