14 grudnia ’14
Od dzisiaj nie tylko mrówki goszczą w moim pokoju na stałe. Razem ze mną zamieszkały papuga i tukan, małpy, pandy, wąż a nade wszystko: tygrys. Oddałam im całą jedną ścianę, ale nie są hałaśliwe i nie przysparzają większych kłopotów. Dzięki nim nie czuję się już tak samotnie, zwłaszcza w nocy, kiedy wszyscy śpią a tygrys odpoczywa przy moim łóżku. Nie mogę ich pogłaskać, za to patrzeć na nie i na dżungle mogę do woli.
Mój obraz powstał dzięki dwóm studentkom Ani i jej koleżanki z wydziału wrocławskiej architektury. Nie mogę Was wszystkich naraz zaprosić do obejrzenia muralu, ale poniżę znajdują się fotografie z dnia, w którym namalowano to dzieło.
Powstanie tego obrazu wiąże się z projektem adaptacji pokoju na potrzeby mojej rehabilitacji ruchowej, terapii sensorycznej oraz sypialni. Gdy pokój będzie już ukończony opowiem Wam jak z niego korzystam, uczę się, bawię i odpoczywam. A na razie idę podrażnić tygrysa: „Chodź tu Ty stary kocie”.