16 i 18-21 marca ’14
Na podsłuchu: osoba pierwsza (os.1), osoba druga (os.2), osoba trzecia (os.3), osoba czwarta (os.4), osoba piąta (os.5), mama (m) i tata (t). Urywki „podejrzanych” sms’ów:
16 marca, godzina:
12.00 – (os.1) Mariusz, to kiedy wyjeżdżacie? (do szpitala w Otwocku)
12.05 – (t) W poniedziałek po 15-stej. A dzisiaj Ula ma urodziny. Dam jej :-* od Ciebie.
18 marca, godzina:
20.57 – (os.2) Cześć! I jak tam – zakwalifikowana Ula na jutro, czy jeszcze nie wiecie? Pozdrawiam.
21.08 – (t) Straszą, że w piątek. Ale będziemy nacierać. Pozdrawiamy z oddziału 1 Brygady.
21.08 – (os.2) Trzymam za Was kciuki.
21.08 – (os.3) Jak się trzymacie?
21.12 – (t) Dzięki … Ula już śpi. Czytam, a nad mym łóżkiem ryczy „M jak miłość”. Pani doktor zapowiedziała operacją na piątek! Może zrzucę z kilo. Dam znać. Pozdrawiam.
21.42 – (os.3) Wracajcie do nas! Wsadź do łóżka manekina, bierz Ulę i uciekaj!
21.45 – (t) Jutro nie wstaję z łóżka. Protest.
21.45 – (os.3) To masz przynajmniej łóżko?!
21.52 – (t) Przed chwilą jeszcze miałem ale groziła mi noc w samochodzie, ze śpiworkiem oczywiście 😉 (śpiworek to prezent dla Uli od os.3 i os.2)
21.52 – (os.3) A jeść dali?
22.11 – (t) Dali – zgadnij! Jajko. (jajka były dzisiaj rano na śniadanie u os.3 i os.5)
23.54 – (m) Dobranoc mój Harry 🙂 (tata czytał kolejny kryminał Jo Nesbo, a tam bohaterem jest detektyw Harry)
19 marca, godzina:
07.21 – (t) Dzień Dobry Rakel :-* (dziewczyna Harrego)
07.22 – (m) Dzień Dobry 🙂
19.52 – (os.2) Cześć Wam! Jak tam, już po torturach, dochodzicie do siebie, czy jeszcze Was nie wzięli?
19.56 – (t) Nie, dopiero jutro. Nudzimy się i czekamy na skalpel. A wtedy się zacznie. Pozdrawiamy.
19.56 – (os.2) Trzymam kciuki za jutro. Ale nie będziecie się sami ciąć? Pozdrawiam.
20.01 – (t) Już to proponowałem Uli. Bez entuzjazmu. Zacznij ćwiczyć tulenie. Ula ma takie życzenie po operacji 🙂
20.02 – (os.2) Ja mam podobnie, więc się dogadamy. Tym bardziej, że pod jej nieobecność spędzam czas z autystami i czuję się trochę odrzucona.
20.34 – (t) Ładnie ujęte.
20 marca, godzina:
09.03 – (t do m) Ula pod nożem ;(
09.54 – (0s.1) Mariusz i jak sytuacja? Jak się czujecie?
09.57 – (t) Ula zaraz wyjdzie z sali operacyjnej. Wtedy zobaczymy. Dzięki za pamięć.
11.16 – (t do os.4 – koleżanka Uli z poprzednich wizyt w szpitalu) Przed godziną Uli wyjęto blaszkę. Może to dobrze, że Was tu nie ma ale z drugiej strony – szkoda. Pozdrawiamy.
11.17 – (os.4) A my przed godziną mieliśmy fibrotomię na spastykę. Czekamy, aż Mała się wybudzi. Pozdrawiamy Was serdecznie.
11.20 – (t) No to obie po narkozie. Kosmiczne siostry.
11.42 – (os.4) Nawet na odległość – operacja jednego dnia.
15.44 – (os.5) Jak żyjecie?
16.07 – (t) Już po operacji! Ula jest w najlepszym nastroju na sali. Pewnie jako jedyna się wyspała. Nie wiem kiedy wyjdziemy.
16.37 – (os.5) To świetna wiadomość! To może teraz niech jeszcze Ciebie zoperują.
16.54 – (t) Mózgi robią nieco dalej.
16.54 – (os.5) Suchego prowiantu nie trzeba dowieźć?
16.58 – (t) Nie dziękuję. Kupiłem sobie coś ekstra – czekoladę toffi. Właściwie to już po niej 🙁
19.19 – (t do m)
20.52 – (t do os.1 i os.2) Ula jest w bardzo dobrym nastroju jak na pacjentkę po „Mądrej Małgosi”. Gada do wszystkich tylko nikt nie wie co. Całus od Uli.
20.57 – (os.1) Całuski 🙂 czyli tzw. dobra robota jeśli jest radość i Ula ma „gadane” 🙂
22.11 – (os.2) O! Czyli skalpel za Wami! Cieszę się, a z Ulą się na pewno dogadam. Wracajcie jak najszybciej! Ucałuj Ulę. Czekam na kolejne wieści.
21 marca, godzina:
07.17 – (t do m) Szacun dla belfra w dniu jego urodzin.
07.17 – (m) Dzięks 🙂
08.38 – (t do m) Mamy prezent urodzinowy dla Ciebie. Jedziemy dzisiaj do domu.
08.44 – (m) Super! (m jest na lekcji w pracy, stąd ta ograniczona euforia)
11.29 – (os.3) Jak się macie? Przyjedziecie do nas, czy wracacie do domu?
11.29 – (t) Moja Droga. Czekamy na wypis. To jest ten moment, kiedy ordynator jest bardzo ważny. Dzięki ale wracamy do domu 🙁
12.12 – (os.2) Co u Was słychać? Mam nadzieję, że wszystko dobrze. Uściski dla Uli.
20.57 – (t) Jesteśmy w domu od 5 minut. Padam
Hanka - moja koleżanka z Poznania
Hej, buziaczki (czyt. calu) dla Rekonwalescentów…:))…
to się czyta jak komiks…trzeba rozrysować z dymkami…:)
cieszę się…Jezu jak sie ciesze, że tak jest…:)
całus,
Hania