16 marca ’15
W przeciwieństwie do słów piosenki słynnego Steda urodziny spędzam z rodziną. I póki co jest mi z nią bardzo dobrze. Może dlatego, że mam dopiero jedenaście lat i mama i tata są dla mnie najważniejsi. Ale bliscy memu sercu, zwłaszcza w takim dniu, są moi bracia, moi dziadkowie, i wszyscy z którymi w sobotę świętowałam w Kątach Wrocławskich 🙂, a w niedzielę na Popowicach we Wrocławiu. Ale także miło mi jest gościć czytelników tej strony, którzy zawsze ciepło o mnie myślą.
Na urodziny wpadła do mnie kuzynka Oktawia – lat 0,2. Widziałam ją pierwszy raz i bardzo mi się spodobała ponieważ … głośno płacze.
Ps. Haniu dziękuję za kartkę.
Hanka - moja koleżanka z Poznania
Niech spełniaja sie zyczenia i marzenia Ulcia…
całus,
Hania