21-26 sierpnia ’15
Kończymy wakacje w wielkim stylu – wyjazdem za granicę. Od niedawna mam dowód osobisty i mogę podróżować tam gdzie chcę, tzn. w granicach Unii Europejskiej i jej sprzymierzeńców. Jako pierwsze państwo odwiedziłam naszych południowych sąsiadów. W głąb Czech zapuściłam się na ponad 20 kilometrów. Razem z przyjaciółmi dotarliśmy do Trutnova. Muszę przyznać, że jest to urocze miasteczko, godne poświęcenia kilku godzin zwiedzania i skosztowania skromnego obiadu. Może następnym razem spacer po Hradczanach nad Wełtawą?
maruś j
Ja tam bylem z wami