9 czerwca ’13


Być zaproszonym? Dreszczyk emocji i oczekiwanie. Od tygodnia już wiem jak będę ubrana, czerwony kostium przypominający indyjskie sari. Nareszcie jest okazja założyć ten niegdysiejszy prezent od naszych przyjaciół. Nie spieszymy się. To rodzinna tradycja … spóźnić się. Dostrzegam podobieństwo w ruchach głowy psa na półce w samochodzie a pozdrowieniami pomiędzy zgromadzonymi na sali. Kłaniamy się i odwzajemniamy ukłony. Wokół sami sarmaci i ich piękne panie. Wśród zaproszonych gości delegacja z chińskiego dworu. Na prośbę  malują pędzlem nasze imiona. Kuchnia znakomita nieznanych kucharzy. Cierpliwie przeczekujemy przemowy aby dostać to, po co tu przyszliśmy, prezenty – farby do malowania palcami, albo czym tam popadnie.
Być zaproszonym przez Fundację Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci? Miło … ogromnie.

Możesz również polubić