29 maja ’12
100 godzin po operacji. Mam dosyć leżenia, dosyć zamartwiania się! Czas na zabawę i spacery. Czekam na ciekawe propozycję spędzania czasu. Jest jeden szkopuł: jak spałam w szpitalu ktoś lub coś oblepił mnie gipsem i nie chcą mi teraz tego ściągnąć. Ta skorupa jest okropna i waży z 10 kilo. Może to chociaż pomalować farbkami. Kto ostatnio remontował mieszkanie, zostały mu farby i pędzle, a do tego posiada talent malarski?
Ps. Gorące pozdrowienia dla Martynki – mojej nowej koleżanki z oddziału (ale nie z wojska!).
Magda i Martynka
Ulka fajnie, że już się bawisz. Ja też dorwę się do zabawek, jak tylko znikną powikłania oddechowe. Gipsy niedługo nam zdejmą. Damy radę. Buziaki
Laura
Uleńko, są niewygodne sytuacje – można unikać, są niewygodni ludzie – można się odwrócić, są niewygodne wspomnienia – można nauczyć się zapominać, ale Twoje niewygodne spodenki – nie można zasnąć po takim dniu, całuję każdy kawałek Twojej skórki niemuśnięty przez wiatr od kilku dni, który często mnnie w oczy … nie wiem, kto dzielniejszy Ty czy Twoja Rodzina?
Hanka - moja koleżanka z Poznania
Hej Ulcia! …serduszka od Jurka Owsiaka na „maszynach” to znak , że będzie dobrze…:)kiedy?
myslę i wierze , że bliżej niż dalej…:)
trzymaj się dzielnie Ulcia
i Rodzinka też 🙂
całus,
Hania