8 grudnia ’18
Od czego tu zacząć? Czy ten 2018 rok był wyjątkowy? Nigdy w życiu nie dostałam tylu prezentów w ciągu trzech tygodni grudnia. Zaczęło się od Wielkiej Imprezy zorganizowanej przez Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska. W gmachu Liceum Nr V we Wrocławiu spotkało się wiele rodzin, i tych hospicyjnych, i tych pracowniczych oraz ogromna ilość poprzebieranych w bajkowe stwory wolontariuszy, którzy rozdawali posiłki a w kulminacyjnym momencie zabawy – prezenty. Dostałam wór słodyczy z pluszowym miśkiem, ale najważniejsze – cudownie pachnące perfumy. Tak, chciałam je i mam. Teraz, zwłaszcza po kąpieli, pachnę jak reklama na wejściu do perfumerii.
Myślałam, że do Gwiazdki już nic mnie nie zaskoczy. Upajałam się zapachem moich perfum przy każdej okazji. A to przyszła pielęgniarka – psssyk i pachnę, a to rehabilitantka – psssyk, nauczycielka – psssyk, masażysta – zapomniałam… Tydzień przed świętami, wraz z mamą, przyjechała na rowerze kolorowa torba z kolejnymi rzeczami: rajstopy, bluzeczki, śliniaki … Wszystko śliczne. To mamy koleżanki i koledzy ze Szkoły Optimum postanowili obdarować mnie prezentami. Bardzo mnie zaskoczyli. Ale to nie koniec niespodzianek. W ostatnim dniu nauki w starym roku zapukała do moich drzwi delegacja ze Szkoły Podstawowej Nr 82. Trzy Panie, „Trzy Królowe”, a każda trzymała w dłoniach olbrzymie pudła i torby. A w torbach farby, kredki, filmy, sukienki, bluzeczki, rajstopki, słodycze … Z tego wszystkiego mama musiała zrobić miejsce w szafie na nowe ubrania. Pewnie myślicie, że to koniec prezentów. Wszystkie upominki są ważne. I ten piękny domek z piernika od Igi – koleżanki Kuby, rękodzieło od dzieci, które przyniosła pielęgniarka z hospicjum, od Dziadków bielusieńka koperta, mydełka, kremy, spinki i mnóstwo cennych drobiazgów od rodziny. Tylko mama i tata się nie popisali – nowa mata do ćwiczeń. Niech sami się gimnastykują. Niech zobaczą, że ćwiczenia to codzienna, ciężka praca, a nie przyjemność.
Ile dostałam paczek możecie zobaczyć pod zdjęciem z następnego wpisu „Stroimy choinkę”. Za wszystkie prezenty i życzenia bardzo dziękuję . No, może poza tym materacem. Chociaż – ma taki intensywny, morski kolor. Pasuje do nowej sukienki 🙂.