15 kwietnia ’10
Tata niepotrzebnie się tak denerwował. Nowe aparaty słuchowe dotarły do mnie bez większych kłopotów. Pomogły wszystkie instytucje, do których zwróciliśmy się o pomoc finansową. Do aparatów, które kosztowały ponad 9 tys. złotych, dołożył się NFZ, Fundacja Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci oraz, co było wielką niewiadomą, MOPS. Dziękujemy wszystkim za pomoc, zwłaszcza, że te są dużo ładniejsze. A teraz Ty tato, skoro tak nalegałeś aby zakupić nowe aparaty, musisz pamiętać abym nosiła je często, a nawet częściej (ale wymyśliłam :)).