lipiec-sierpień’23
Oj to nie tak jak myślicie. To naprawdę nasz, niczym nie powodowany, wybór. Mamy takie miejsce gdzie możemy pojechać na łąkę przy lesie. Zaparkować na niej samochód, rozłożyć krzesła i stół oraz rozbić namiot. Łąka jest piękna, las pachnący a do tego cisza i spokój. Gdy jest ciepła noc śpimy w namiotach. Na drzewach rozwieszamy lampki a dodatkowo ciemność rozświetla nam blask ogniska. Z małego radyjka sączy się muzyka, której dźwięki mieszają się z odgłosami natury. Rano ptaki śpiewają najpiękniej. Nie pędzimy, nie spóźniamy się, sami decydujemy co robimy i kiedy spożywamy posiłki.
Co prawda sami musimy tam wszystko, co jest potrzebne, przywieźć: wodę, prąd w bateriach, koce, śpiwory, itp. Chronić się przed drapieżnikami: komarami i innym robactwem. Modlić się o dobrą pogodę i dbać o to, by nie przemęczać się przy pielęgnacji łąki i lasu.
Polubiliśmy to miejsce i będziemy tam wracać. A nikt bardziej nie pokochał tego miejsca niż nasz pies – Leda.